Nasz Patron- Władysław Jagiełło
Władysław Jagiełło (1351 - 1434)
Krzyżacy, będący wówczas niezaprzeczalną potęgą w Europie, zagrażali obu państwom. Zajmowali bowiem polskie tereny nad Morzem Bałtyckim cały czas rozszerzając ekspansję w głąb kraju, atakowali również tereny należące do Litwy, pragnąc zająć i przyłączyć do swoich ziem Żmudź. Kiedy w końcu udało się im w 1404 roku zająć litewskie ziemie, wiadomym było, że wojna jest nieunikniona. I tak po kolejnym powstaniu na Żmudzi w roku 1409, Polska zdecydowała się udzielić pomocy swoim unijnym partnerom. Przygotowania do walnej rozprawy trwały przez całą zimę 1409/1410. Krzyżacy prowadzili szeroko zakrojoną propagandę antypolską i antylitewską w całej Europie, aby rycerstwo wyruszyło wraz z nimi na krucjatę przeciwko "poganom". Na Litwie bowiem chrześcijaństwo zostało wprowadzone dopiero w roku 1386 i Jagiełło, w związku ze zdecydowanym oporem ludności, narzucić je musiał swoim poddanym niemalże siłą.
Działania wojenne zaczęły się w czerwcu i trwały do 10 lipca 1410 roku. Wtedy to w okolicach niewielkiej wioski - Grunwaldu - stanęły naprzeciw siebie dwie wielkie armie - 30 tysięcy Krzyżaków pod wodzą wielkiego mistrza Ulryka von Jüngingena, wspieranych przez rycerstwo z niemal dwudziestu krajów Europy, oraz równej wielkości armia polsko-litewska i tatarskie oddziały przysłane przez mołdawskiego hospodara, na czele której stanęli król Polski Władysław Jagiełło i jego młodszy brat Witold, pełniący obowiązki wielkiego księcia na Litwie. Mimo braków w uzbrojeniu i wyszkoleniu (wojsko litewskie i tatarskie byli to bowiem w większości lekkozbrojni jeźdźcy) unijne wojska, dzięki mądrej taktyce Jagiełły i szalonej odwadze rycerstwa, odniosły druzgocące zwycięstwo. Potęga Krzyżaków została rozbita, rycerze zakonni zginęli lub zostali wzięci do niewoli, wojska Jagiełły zdobyły wszystkie pięćdziesiąt dwa krzyżackie sztandary. Groźny Zakon Krzyżacki nigdy już nie podniósł się po tej klęsce. Na mocy zawartego w roku 1411 pokoju w Toruniu Litwa odzyskała Żmudź, Polska natomiast część Pomorza.
Przed bitwą pod Grunwaldem Władysław Jagiełło miał nadzieję na zawarcie pokoju, aby nie przelewać na darmo krwi rycerzy. Jednak Ulrich von Jüngingen przysłał mu poselstwo, które przywiozło polskiemu władcy dwa nagie miecze. Król miał wtedy powiedzieć: "Mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmuję jako wróżbę zwycięstwa, którą mi sam Bóg przez wasze ręce zsyła." Scenę tę opisuje w swojej powieści zatytułowanej "Krzyżacy" Henryk Sienkiewicz. Książka ta powstała w roku 1900, cztery lata po innej powieści tego autora, "Quo vadis" (1896), która przyniosła mu w roku 1905 literacką nagrodę Nobla.
Mało kto kojarzy sobie ważną rolę, jaką w tej historycznej wiktorii odegrała Puszcza Białowieska. Zapobiegliwy król przygotowując się do walnej rozprawy z Krzyżakami czynił już od pewnego czasu liczne przygotowania. Ówczesna logistyka również przewidywała zaopatrzenie wojsk w niezbędne uzbrojenie i wyżywienie licznych oddziałów. Wymagało to dostarczania pożywienia dla kilkudziesięciotysięcznej armii w czasie zarówno bezpośrednio przed, jak i po wygranej bitwie.
Po historycznym zjeździe w Brześciu, na którym nastąpiło porozumienie króla Władysława Jagiełły z wielkim księciem litewskim Witoldem w sprawie wspólnej akcji przeciwko Krzyżakom. Wg dostępnych nam zapisów król zarządził na jesień 1409 roku ogromne polowanie w Puszczy Białowieskiej na grubego zwierza. Obaj władcy przez osiem dni polowali w Puszczy Białowieskiej, gromadząc zapasy mięsa na przyszłą wojnę. Same łowy ciągnęły się przez całą zimę, obejmując także sąsiednie puszcze w Polsce i na Litwie. Wiosną 1410 roku zasolone mięso spławiano w dębowych beczkach Narwią i Wisłą do Płocka, obranego za bazę zaopatrzeniową wojska. Wyłapywano też w Puszczy koniki leśne na potrzeby lekkiej jazdy dla wojska litewskiego.
Mimo iż tak świetne zwycięstwo ugruntowało pozycję Władysława Jagiełły w Polsce, ponieważ w roku 1399 zmarła jego żona Jadwiga, która jako wnuczka Władysława Łokietka miała niezaprzeczalne prawa do polskiego tronu, aby chronić interesy swoje i swoich ewentualnych potomków, polski król, jako że owych praw nie posiadał, zawarł ze szlachtą w 1413 roku unię w Horodle. Na jej mocy Polska i Litwa miały stanowić dwa odrębne organizmy państwowe, połączone jedynie osobą króla, zachowując przy tym osobny ustrój, skarb, wojsko i zakres przywilejów dla szlachty i bojarów. Jagiełło zabezpieczył w ten sposób sprawę dziedziczenia władzy na Litwie dla swoich ewentualnych potomków, niezależnie od tego jak miałyby potoczyć się sprawy w Polsce. Syna dała siedemdziesięcioletniemu wówczas królowi dopiero w roku 1424 czwarta żona, zaledwie siedemnastoletnia księżniczka Zofia Holszańska (Sońka). Aby uzyskać tron polski dla małego Władysława, zwanego potem Warneńczykiem (pod Warną bowiem zginął), Jagiełło poszedł na ustępstwa podpisując w roku 1425 w Brześciu ugodę potwierdzającą przywileje polskiej szlachty.
Do końca życia pozostał Władysław Jagiełło niezwykle aktywny - jak podają kronikarze uwielbiał polowania i przebywanie na łonie natury, jadał niewyszukane potrawy, pijał tylko wodę, stroniąc od mocniejszych trunków. Zmarł w wieku osiemdziesięciu trzech lat, 1 czerwca 1434 roku na zapalenie płuc, którego nabawił się podczas pobytu w Medyce (koło Przemyśla) słuchając do późna w nocy w lesie śpiewu słowików.
Władysław Jagiełło miał kilka nawyków, które zadziwiały ówczesnych, np. zaraz po tym gdy wstawał, kilka godzin spędzał w toalecie. Miał być wtedy bardziej przystępny i wielu załatwiało różne sprawy. Król kąpał się codziennie. Inną jego cechą była pobożność: kilka razy dziennie uczestniczył we Mszach Św., co nawet w średniowieczu uznawane było za rzecz niezwykłą. Ulubionym zajęciem króla były łowy. Dwukrotnie przebywał w Puszczy Białowieskiej. Swojej pasji oddawał się z wielką wytrwałością. Podobno jego inną pasją był... sen. Gdy nie przebywał na polowaniu, to nie lubił zbyt wcześnie wstawać. Nie jadał natomiast jabłek, gdyż był... uczulony na ich zapach.
Władysław Jagiełło był najwybitniejszym przedstawicielem dynastii Jagiellonów. Należał do ludzi, którzy wiedzą, czego chcą. Prowadził politykę zagraniczną w mądry sposób, nie jednocząc przeciwko sobie zbyt wielu wrogów. Zrobił bardzo wiele dla Polski. Główny było niedocenienie Polski, jako sojusznika dla Litwy na przyszłość, a co za tym idzie niewykorzystanie zwycięstwa pod Grunwaldem. Cechował go również brak kultury politycznej, który przyczynił się do spadku powagi króla. Podsumowując za i przeciw należ uznać go jednak za wybitnego króla.
Wzrostu był mizernego, twarzy ściągłej, chudej, u brody nieco zwężonej. Głowę miał małą, prawie całkiem łysą, oczy czarne i małe, niestatecznego wejrzenia i ciągle biegające. Uszy duże, głos gruby, mowę prędką, kibić kształtną, lecz szczupłą, szyję długą.
Kronika Jana Długosza