8 grudnia uczniowie naszej Szkoły z klas IV, VI i VIII uczestniczyli w spotkaniu z pewnym szczodrym jegomościem, znanym na całym świecie i oczekiwanym przez dzieci - zwłaszcza w grudniu. Znany on jest jako Father Christmas, Santa Claus albo Dzied Moroz.
Byliśmy w gościnie w zaczarowanej krainie Dziadka Mroza w Puszczy Białowieskiej na Białorusi, niedaleko miejscowości Kamieniuki. Spotkaliśmy mnóstwo bajkowych postaci z otoczenia Dziadka Mroza - jego współpracowników, asystentów, krasnoludki, renifery, i oczywiście córki Śnieguroczki, czyli Śnieżynki. Po przekroczeniu czarodziejskich wrót kroczyliśmy po alejach i spotykaliśmy wysłańców Dziadka Mroza. Wykonywaliśmy zadania, odgadywaliśmy zagadki, wypowiadaliśmy zaklęcia. Odwiedziliśmy, m.in. siedzibę Pasiecznika i jego czarodziejskie pszczoły; pozdrowiliśmy 12 Braci Miesięcy, 20 Krasnali Gnomików; w magicznym młynie przemieliliśmy nasze złe uczynki na czarną mąkę i upiekliśmy je w lodowym piecu; potrzymaliśmy za uszko na szczęście Świnię, która będzie patronować nowemu 2019 rokowi, wg kalendarza chińskiego i ma nam przynieść szczęście. Spotkaliśmy się w końcu z Dziadkiem Mrozem, który mimo że ma podobno ponad 750 lat, przywitał nas całkiem dziarsko i z młodym błyskiem w oczach. Jego córki w wielu ok. 300 lat wyglądały dziewczęco i pięknie. Okazało się, że głównym szefem białoruskiego Dziadka Mroza jest Santa Claus. Przy spektakularnym ognisku mieliśmy możność słuchać ludowych piosenek i oglądać występy artystów w ludowych strojach, nawiązujących do białoruskich i rosyjskich baśni.
Mimo deszczowej aury bawiliśmy się świetnie. Szczególnie zachwyciły nas zwierzęta w rezerwacie. Wydawało się, że specjalnie pozują do zdjęć, podchodziły do nas blisko, i zachwycały, a nawet rozśmieszały. Mama żubrzyca karmiła 2 cielaki, a gdy się zdenerwowała i wyrwała obżartuchom, one przez kilka minut wylizywały sobie wzajemnie pyszczki ubielone mlekiem. Mieliśmy dobry ubaw! Wilki i niedźwiedź też nas polubiły, a my je (dobrze, że były w wolierach).
Mamy nadzieję, że za rok wrócimy do tej cudownej krainy. Oby tylko śnieżna i mroźniejsza aura dopisała, zgodnie z naszymi zaklęciami.
Podczas wycieczki Pani Anna Hempel-Łapińska wytrwale działała jako nasz osobisty tłumacz. Natomiast Pani Ewa Iwaniuk udzieliła wywiadu białoruskiej telewizji, dlatego szukajcie relacji w Internecie oraz zajrzyjcie do galerii ze zdjęciami.
Uczniowie klas IV, VI, VIII - uczący się w naszej Szkole języka białoruskiego :)