W czwartek 6 grudnia uczniowie klas 4c oraz 4d i 6c wyjechali wraz ze swoimi wychowawczyniami na mikołajkową wycieczkę do Białegostoku. Naszym celem był Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki i Papugarnia „ARA” oraz integracja zespołów klasowych.
Na miejsce przybyliśmy ze sporym zapasem czasowym, dlatego mieliśmy chwilę na to, aby zrobić krótki spacer wokół Pałacu Branickich, zaliczanego do grona najpiękniejszych dzieł architektury barokowej w Europie, nazywanego „Wersalem Podlasia”, w którym obecnie mieści się Uniwersytet Medyczny. Przystanęliśmy przy ozdobie przypałacowego ogrodu - Pawilonie pod Orłem, którego kopułę zwieńcza wielki złocony orzeł z jabłkiem w dziobie, a wśród ozdób dostrzegliśmy popiersia Herkulesa i Aleksandra Wielkiego. Następnie udaliśmy się do gmachu teatru.
Po zajęciu miejsc na widowni cierpliwie oczekiwaliśmy na rozpoczęcie spektaklu. Była to inscenizacja ludowej baśni niemieckiej po raz pierwszy spisanej i opublikowanej przez braci Grimm w XIX wieku – „Królewny Śnieżki”. Białostocka adaptacja została nieco uwspółcześniona, dodano też elementy humorystyczne, co wywoływało śmiech licznie zgromadzonej publiczności – giermek w roli stolika, omdlewający za każdym razem po wypowiedzeniu słowa „miłość” książę, zabiegi upiększające z wykorzystaniem śluzu ślimaków – to tylko niektóre sceny komiczne pojawiające się w spektaklu. Przedstawienie, oprócz rozbawienia widzów, miało jednak przede wszystkim pokazać siłę tęsknoty i sposoby radzenia sobie z nią, sztukę współpracy i moc przyjaźni, o czym mówią słowa piosenki krasnoludków: „hejże ho, hejże ha, przyjaźń wielką siłę ma”.
Po spektaklu mieliśmy okazję porozmawiać z aktorami, którzy cierpliwie odpowiadali na pytania zadawane przez dzieci. Dowiedzieliśmy się, skąd się bierze na scenie dym, dlaczego z góry spadały listki, że odtwórczyni głównej roli ma dopiero 16 lat, że obejrzane przez nas widowisko było 51 spektaklem, że próby przed premierą trwają około dwóch miesięcy, kto tworzy kostiumy i scenografię, kto jest odpowiedzialny za efekty świetlne, dźwiękowe ... .
Kolejnym punktem wycieczki była Papugarnia „ARA”, miejsce znane wielu spośród nas, ale niezmiennie atrakcyjne. Gdy weszliśmy do głównego pomieszczenia, papugi zareagowały entuzjastycznie – obsiadły nasze głowy, plecy i ręce, czekając na smakołyki. Podziwialiśmy ich kolorowe, błyszczące piórka, mocne dzioby, ruchliwe języczki i sprawne pazurki. Gdy urocze ptaszki wyjadły najsmaczniejsze kąski z pojemniczków, zaczęły się dobierać do naszych guzików, komórek i bluzek. Niektórzy wyszli z papugarni z dziurkami w rękawach i siniaczkami na rękach … - to się nazywa bliski kontakt z naturą!
Do Hajnówki wróciliśmy przed godziną 17.00, zadowoleni i nadal pełni energii. Mamy nadzieję, że w tym roku szkolnym czeka nas jeszcze wiele wycieczek!
Mirosława Borowska z klasą 4d, Małgorzata Szumarska z klasą 4c, Elżbieta Kilp z klasą 6c
Nowe zdjęcia zostały dodane do galerii Uczniowie klasy 4d, 4c i 6c w kontakcie ze sztuką i z naturą.